LISTA POSTÓW

niedziela, 12 sierpnia 2012

Aurelie Moquin

Aurelie Moquin urodziła się 16 stycznia 1990r. W Aix-en-Provance, we Francji. Świat przywitał ją dość nietypowo, bo w winnicy swoich rodziców.
Do Amsterdamu wprowadziła się na początku czerwca, dorabia w ekskluzywnym sklepie z odzieżą, dzięki swojej znajomej.


Mała Relie nie przywitał sztab doktorów i pielęgniarek, urodziła się jako pierwsze dziecko Kateriny i Bernarda, przyjęta w ciepłą kurtkę swojego taty, spowita wonią wina i miłością. Nie płakała, nie krzyczała, urodziła się cicha, z szeroko otwartymi oczami, które do dzisiaj bacznie obserwują świat.
Państwo Moquin od najmłodszych lat zaszczepiali w córce wrażliwość na rzeczy piękne. Uważali, że dziecko powinno wychowywać się w towarzystwie kochających rodziców, zwierząt, muzyki i sztuki.
Aurelie bacznie analizowała świat, nabyła ponadprzeciętną pamięć wzrokową i słuchową. Talent do robienia sobie krzywdy też ma zaprogramowany. Od najmłodszych lat ganiała po drzewach, zdarzało nawet wspinać się jej po niektórych budynkach, ale nie chwaliła się nikomu. Zawsze miała pozdzierane kolana i łokcie, do dzisiaj przy jej oku widać dość sporych rozmiarów bliznę, ciągnącą się do skroni. Dziewczynka po prostu zahaczyła o gałąź, niezbyt się tym przejęła, oczywiście.
W wieku lat siedmiu zaczęła być bardziej świadoma swojego talentu muzycznego i plastycznego, zażyczyła sobie dostępu do pracowni swojego taty oraz pianina i gitary. Tak, wiedziała czego chce, zawsze to wiedziała, stawiała sprawy jasno. Potrafiła dopiąć swego, ale też iść na kompromisy.
Od gimnazjum zaczęła chodzić do szkoły plastycznej, tak też przetrwała tam sześć lat, zdając dyplom i maturę. Tak też w międzyczasie miała miejsce jej pierwsza wystawa obrazów, w niedużej galerii, ale zawsze to było coś.
Od tamtej pory zaczęła publikować swoje prace w internecie oraz za pośrednictwem niego, sprzedawać swoje dzieła. Szczerze? Zaczęła nieźle na tym zarabiać, zaczęła też zajmować się projektowaniem ulotek, wizytówek i log firm. Chciała wykorzystać swoją pasję w całym zakresie, dać światu wszystko z siebie.
Do Amsterdamu trafiła pod pretekstem swojej wystawy, tyle że już w nim została. Zakupiła niewielkie mieszkanie na obrzeżach centrum, tak aby zmieściła się ze swoim talentem. Jedna z pomniejszych galerii użycza jej pracowni, ale to tylko z dobrego serca właścicielki.


Aurelie nie jest osobą, która coś bez przerwy mówi, raczej woli słuchać. Wszystko też zależy jakie ma stosunki z drugą osobą, bo potrafi się też zabawić.
Jest spostrzegawcza, rzadko coś umyka jej oczom, dokładnie analizuje każdego człowieka, uważając, że często jego wygląd mówi o życiu. Istnieją oczywiście wyjątki.
Na pierwszy rzut oka poważna, grzeczna i poukładana, chociaż do ostatniego można mieć wątpliwości. Jest troszkę roztrzepaną osobą, ale pamięta o rzeczach ważnych. Lubi przesiadywać na dachu swojego bloku, zatracać się w niebie, podróżować myślami do miejsc odległych
Czasem śpiewa pod nosem, idąc ulicą z słuchawkami na uszach. Można ją wtedy uznać za wariatkę, ale tak nie jest. Po prostu nie wstydzi się swoich uczuć, siebie.
Trochę popala, zdarzy jej się dzień nerwowy, wtedy pali dużo. Tak samo z piciem, nie jest pijaczką, ale nie pogardzi kieliszkiem wina do obiadu czy kolacji. Ceni też sobie irlandzką whiskey.
Lubi być fotografowana, od tak, chętnie zgłosi się na fotomodelkę, za darmo.
Co raz częściej pojawia się na jakiś bankietach, balach, czy innych ekskluzywnych spotkaniach. Co też zmusza ją do większego dbania o siebie, o to jak wygląda i się ubiera. Oczywiście, często można ją spotkać w jakimś rozciągniętym swetrze, szortach i rozklekotanych martensach, ale tylko wtedy gdy nie pracuje.
Na poczcie bywa codziennie, taszcząc ze sobą dzieła, które trzeba przesłać do innego kraju. Jest dość drobną osobą, więc wygląda to niekiedy zabawnie. Ma metr sześćdziesiąt jeden. Oczy błękitne, wpadające w lekki, przejrzysty turkus.


_________________
No, to tak na początek, na razie krótko, ale w ciągu kilku dni rozbuduję jeszcze kartę. Będzie bardziej obszerna.
Gotowa na wszystko! 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

[Valerie z Dziewczyny w czerwonej pelerynie! Luv <333]

red shoes pisze...

{Cześć ;) Jakieś pomysły na powiązanie?}